Zmiany w logistyce opakowań, opartej na jednorazowych nośnikach są coraz bardziej zauważalne. Oznacza to, że firmy coraz częściej zaczynają zmieniać swoje jednorazowe opakowania transportowe np. palety, na nośniki wielokrotnego użytku. Czy jest to trudny proces? Ile trwa i jakie korzyści może przynieść? Na te pytania będziemy starać się dzisiaj znaleźć odpowiedź od osoby, która w tej części Europy wie o tym najwięcej. Naszym rozmówcą jest Dariusz Bełkot, Manager Pooling Services CEE, odpowiedzialny za wdrażanie procesu odzysku i budowy systemów związanych z wielokrotnym użyciem opakowań.
Dzień dobry Darku. Ostatnio rzadko widzimy cię w biurze, czy oznacza to, że coraz więcej firm chce zmienić swoje opakowania jednorazowe na opakowania wielokrotnego użytku?
Dzień dobry. Tak, to prawda, można tak powiedzieć. Dzieje się tak, ponieważ pomagamy naszym Klientom osiągnąć gigantyczne oszczędności. Nie chodzi tu tylko o niższą cenę opakowania, ale również o brak wielu opłat, które w tym momencie płacą firmy. Mam tu na myśli opłatę opakowaniową oraz wiele innych kosztów związanych z opakowaniami, m.in ich zakupem, magazynowaniem, negocjacjami produktowymi, czy przetargami.
W związku z tym zainteresowanie Klientów jest bardzo duże, ale rozumiemy, że każda firma ma inne warunki biznesowe. Dlatego zawsze chcemy jak najlepiej zrozumieć jego sytuację i wybrać optymalny model odzysku opakowań. W tym celu prosimy o dodatkowe informacje czy spotkania, pozwalające na zdobycie jak największej ilości danych. Im więcej ich otrzymamy, tym lepiej dopasujemy rozwiązanie, które przyniesie więcej korzyści.
“Pomagamy naszym Klientom osiągnąć gigantyczne oszczędności. Nie chodzi tu tylko o niższą cenę opakowania, ale również o brak wielu opłat, które w tym momencie płacą firmy”
Jak długo trwa proces przejścia na logistykę zwrotną opakowań?
Nie mam na to jednoznacznej odpowiedzi. Jest bardzo dużo zależnych od siebie czynników, które mogą ten czas wydłużyć lub przeciwnie – skrócić. Zależy to również od modelu biznesowego Klienta i jego łańcucha dostaw. Dla przykładu, rozpoczęcie projektu obiegu opakowań dla naszego Klienta, firmy URSA przebiegło dość sprawnie. Klient potrafił zebrać niezbędne dane w krótkim czasie i uruchomienie projektu zajęło kilka miesięcy.
Czy jest to trudne?
Nie, ponieważ mamy wypracowanych wiele scenariuszy i już na etapie zbierania danych jesteśmy w stanie pomóc naszym Klientom. To właśnie ten etap jest najbardziej czasochłonny. Palety czy inne opakowania, które chcemy odzyskać dla naszych Klientów, nie zawsze są odpowiednio monitorowane i skrupulatnie raportowane w ich systemach. Stąd ta trudność w pozyskaniu danych. A jeśli są, to wszystko jest o wiele prostsze i dzieje się szybciej.
Nasi Klienci często obawiają się reakcji ich klientów na tę zmianę? Czy jest to uzasadnione?
To prawda, ta obawa jest widoczna, jednak w większości sytuacji bezpodstawna. Coraz wyższa świadomość i potrzeba redukcji negatywnego wpływu na środowisko przez biznes, jest już bardzo duża. Wszyscy zaczynamy coś z tym robić, a niepotrzebne opakowania to coraz częstszy problem wielu firm. Obecnie utylizacja opakowań jest kosztowna i czasochłonna.
Dlatego system opakowań zwrotnych jest tym rozwiązaniem, którego klienci szukają i coraz częściej z niego korzystają. Dlatego istotne dla nas jest odpowiednie poinformowanie wszystkich uczestników tego procesu. Ze swojej strony mocno angażujemy się w ten proces i jak na razie nie zaobserwowaliśmy żadnej odmowy ze strony Klientów. Wszyscy to po prostu rozumieją, a wielu z nich już to stosuje.
Czy możesz powiedzieć, jakich oszczędności można spodziewać się po wdrożeniu opakowań wielorazowych?
To pytanie pada zawsze na pierwszych spotkaniach (Śmiech). Jest to normalne, bo od tego zależy, czy jest o czym dalej rozmawiać. Odpowiem w ten sposób: każdy przypadek jest inny, każdy Klient ma inny łańcuch dostaw lub opakowanie oraz inne wymagania. Mogę jednak śmiało powiedzieć, że uzyskanie m.in. 50% oszczędności tylko na opakowaniu jest wynikiem jak najbardziej osiągalnym. W wielu projektach redukcja kosztów to nawet ponad 60%. Do tego dochodzą inne oszczędności, takie jak brak opłaty produktowej czy środowiskowej oraz obniżenie kosztów operacyjnych. Dodatkową istotną sprawą są ogromne korzyści wizerunkowe, bardzo ważne zarówno dla klientów jak i akcjonariuszy.
“Uzyskanie m.in. 50% oszczędności tylko na opakowaniu jest wynikiem jak najbardziej osiągalnym. W wielu projektach redukcja kosztów to nawet ponad 60%”.
Na rynku jest wiele firm oferujących pooling czy odzysk opakowań. W jakich obszarach oferta Rotom jest lepsza?
Naszą największą zaletą jest elastyczność. Potrafimy dopasować się do niekiedy bardzo specyficznych modeli biznesowych naszych Klientów. Druga sprawa to fakt, że możemy odzyskać nietypowe opakowania. Wiele firm na rynku oferuje tę usługę tylko dla standardowych palet, takich jak EPAL lub wymusza przejście na swoje opakowania. My nie dość, że potrafimy pracować z nietypowymi paletami, to jeszcze pomagamy je zmodyfikować, aby były bardziej wytrzymałe i dłużej służyły. Warto też dodać, że Grupa Rotom jest także producentem opakowań. To bardzo pomaga i skraca proces w przypadku potrzeby uzupełnienia ilości nietypowych palet w obiegu Klienta.
Czy jest to już trend na rynku, czy jeszcze jednorazowe sytuacje?
Trudno powiedzieć, ale wiem, że firmy zmagają się z coraz większymi opłatami produktowymi oraz presją optymalizacji kosztów. Zmiany w przepisach UE oraz rosnące ceny opakowań, a także problemy z ich dostępnością powodują, że zainteresowanie rzeczywiście jest większe. Jeśli popatrzymy na to z tej strony, to myślę, że możemy mówić tu o pewnej zmianie w sposobie myślenia o opakowaniach. Nie nazwałbym tego trendem, a raczej świadomością, że jest tu duże pole do oszczędności.
Co zwykle stanowi największą barierę przed rozpoczęciem procesu odzyskiwania swoich opakowań?
Jak przy każdej zmianie, jest to niewątpliwie czynnik ludzki. Jak już wcześniej mówiłem, firmy obawiają się reakcji ich klientów. Zupełnie niepotrzebnie, choć oczywiście wspólny dialog jest niezbędny. Ale większym wyzwaniem jest według mnie różnorodność opakowań, np. palet. Podam Ci przykład. Nasz Klient miał kilkadziesiąt różnych rodzajów palet, które były używane w kilku fabrykach. Jak się okazało, różniły się w bardzo niewielkim stopniu. Wspólnie udało się uprościć i ujednolicić ich specyfikację tak, aby możliwe było użycie ich we wszystkich fabrykach. Dzięki temu znacznie uprościliśmy łańcuch dostaw, a proces ich odzysku spowodował ogromne oszczędności.
A czy duża ilość lokalizacji, do których trafiają opakowania Klienta to problem?
Oczywiście idealną sytuacją jest, gdy ilość tych lokalizacji jest mniejsza. Ale dzięki naszym kilkuset punktom w niemal całej Europie jesteśmy w stanie odzyskać je bez problemu z każdego miejsca. Większość naszych projektów jest międzynarodowa. Granice tak naprawdę nie istnieją, poza tymi na mapie oczywiście.
Dziękujemy za rozmowę
Ja również dziękuję. Mam nadzieję, że choć trochę rozwiałem wątpliwości tych, którzy obawiają się rozpocząć ten proces. Zróbmy to razem dla przyszłych pokoleń.
Mamy nadzieję, że nasza rozmowa była dla Ciebie ciekawa. Jeśli zainteresował Cię temat odzysku swoich opakowań i oszczędności, które z tego wynikają, zapraszamy do bezpośredniego kontaktu lub wypełnienia poniższego formularza. Chętnie przeanalizujemy Twój łańcuch dostaw i doradzimy w doborze odpowiedniego systemu opakowań zwrotnych.